Fernando Alonso nie wyklucza testów w serii NASCAR

Fernando Alonso jest już w Ameryce, starając się jak najlepiej przygotować do debiutu w długodystansowym wyścigu na torze Daytona Beach, który w tym roku zaplanowany jest na 28 stycznia.

Hiszpański zawodnik dopytywany przez dziennikarzy o ewentualny występ w innej słynnej amerykańskiej serii wyścigowej, NASCAR, nie wykluczył scenariusza, w którym zdecydowałby się przetestować takie auto. Dwukrotny mistrz świata F1 przyznaje jednak, że mało realne jest to, aby po zakończeniu kariery zdecydował się ścigać w tej serii wyścigowej na pełen etat.

"Przetestowanie auta NASCAR byłoby ciekawym projektem. Można byłoby je wyczuć, a po przejechaniu nim kilku kilometrów od razu wiedziałbym czy jazda nim sprawia mi przyjemność, czy nie. Z zewnątrz podoba mi się oglądanie takich wyścigów, ale z kokpitu to zupełnie inna historia."

Dopytywany czy rozmawiał ze swoim kolegą po fachu, Kimim Raikkonenem, na temat jego doświadczeń z serią NASCAR, odpierał: "Z Kimim ciężko jest porozmawiać o czymkolwiek! A z pewnością nie o NASCAR."

Zawodnik McLarena zapytany o reakcje kibiców na jego występy poza Formułą 1, odpierał: "Jestem szczęśliwy, zaskoczony i dumny z fanów, którzy uwielbiają sport motorowy tak samo mocno jak ja."

"Oni dostrzegają wysiłek jaki w to wkładamy. Dla mnie w szczególności, na moim etapie kariery, byłoby bardzo łatwo siedzieć teraz w domu i cieszyć się przerwą między sezonami. Nie jest to jednak mój styl."

"Przez ostatnie dwa lata występy w słynnych wyścigach kosztowały mnie wiele wysiłku i nie mam już w zasadzie żadnych wakacji."

"Nie muszę tego robić, ale robię to bo to kocham, a ludzie dostrzegają ten dodatkowy wysiłek i doceniają to co robimy."